Bazan Dariusz

Zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc. Jestem osobą niepełnosprawną od urodzenia, cierpię na postępujący zanik mięśni kończyn dolnych, a obecnie z bardzo mocnym rozszerzaniem się na całe ciało.

Z każdą chwilą dolegliwość pogłębia się i coraz trudniej jest mi poruszać się samodzielnie. Obecnie poruszam się na wózku inwalidzkim. Jeszcze kilka lat temu pomimo niepełnosprawności byłem w 100 % samodzielny, a obecnie z powodu postępującej niepełnosprawności wymagam stałej opieki i pomocy innej osoby.

Bez systematycznej i intensywnej rehabilitacji słabość mięśni może mnie unieruchomić całkowicie. Mieszkam na I piętrze i dzięki zamontowanej w mieszkaniu windzie jestem w stanie wyjść poza obręb 4 ścian mieszkania. Wspomniana winda ma już kilkanaście lat, a co za tym idzie wymaga okresowych przeglądów i kosztownych napraw.

Z tego też powodu mam znacznie zwiększone wydatki na rehabilitację oraz jestem zmuszony dostosować mieszkanie do swojej niepełnosprawności (likwidacja barier architektonicznych), abym mógł w miarę normalnie, bezpiecznie żyć i funkcjonować.

Potrzebuję też funduszy na utrzymanie i konserwację wspomnianej windy w mieszkaniu. Niestety nie mam takich środków, ponieważ jedynym źródłem utrzymania jest renta inwalidzka. Sytuacja taka zmusza mnie do zwrócenia się z prośbą o wsparcie finansowe, jak również pomoc innego typu na ten cel, do różnych firm, fundacji i instytucji pozarządowych w całej Polsce, ponieważ nie mam żadnej innej możliwości na zdobycie potrzebnych pieniędzy.

Poza wyżej wspomnianymi potrzebami, potrzebuję również środki finansowe na tzw. udział własny do zakupu samochodu dostosowanego dla osoby poruszającej się na wózku, tak aby można było wjechać do takiego auta nie schodząc z wózka inwalidzkiego. Obecnie z powodu słabości mięśni nie jestem w stanie wejść do auta osobowego nie przystosowanego do mojej niepełnosprawności. Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych zakwalifikował mnie pozytywnie do programu samochodowego, lecz aby skorzystać z tego programu potrzebny jest udział własny w kwocie co najmniej 55 000,00 zł.

Już od 6 lat nie jestem w stanie wyjechać poza obręb własnego mieszkania bez specjalistycznego auta. W wielu przypadkach, gdy musiałem dojechać do szpitala, czy na rehabilitację, korzystałem z transportu medycznego. Są to jednak ogromne koszty, a także jest to pomoc tylko w danym momencie. Każdy człowiek potrzebuje czasami wyjechać, oderwać się od szarej rzeczywistości. Przez swoją niepełnosprawność mam problem z dojazdem do najbliższej przychodni czy apteki… Bez możliwości dojechania gdziekolwiek zostanę uwięziony we własnym mieszkaniu jak w więzieniu – na zawsze.

Gorąco proszę Państwa o wsparcie,

Dariusz Bazan