Dziadek Justyna

Nazywam się Justyna i od urodzenia zmagam się z mózgowym porażeniem dziecięcym czterokończynowym oraz silnym napięciem mięśniowym. Mieszkam z moją mamą, która opiekuje się mną samodzielnie, rezygnując z pracy zawodowej. Moje młodsze, dorosłe siostry ułożyły sobie życie, a ojciec, choć nie żyje, już wcześniej nie wspierał nas w codziennych trudach.

Nie mogę biegać ani poruszać się swobodnie, ale dzięki balkonowi czterokołowemu staram się prowadzić aktywne życie i robić wszystko, co możliwe, a czasem nawet więcej. Kocham podróże, wyzwania i wierzę, że nie ma rzeczy niemożliwych – są tylko trudniejsze do osiągnięcia.

Dzięki wsparciu Fundacji, firm oraz wielu wspaniałych ludzi mam możliwość regularnej rehabilitacji, która jest dla mnie kluczowa. Każda wizyta domowa kosztuje 150 zł, a specjalistyczne turnusy rehabilitacyjne, na które muszę wyjeżdżać z opiekunem, to obecnie wydatek rzędu 14 000 zł za dwutygodniowy pobyt. Rehabilitacja pozwala mi zachować zdrowie, sprawność i lepszą jakość życia.

Moim marzeniem jest kontynuować tę drogę, ale koszty przekraczają nasze możliwości. Dlatego zwracam się do Państwa z gorącą prośbą o wsparcie finansowe. Każda złotówka przekazana na moje subkonto to krok w stronę lepszego życia, większej niezależności i realizacji marzeń.

Z całego serca dziękuję za każdą formę pomocy i okazane wsparcie. Wierzę, że dzięki Wam mogę pokonywać kolejne przeszkody i żyć pełnią życia, mimo trudności.

Dziękuję z całego serca!