Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Nr subkonta
45492
Województwo
lubelskie
Data urodzenia
2024/05/14
zespół Wolfa-Hirschhorna, wada serca, wcześniactwo, ubytek słuchu, wrodzona wada siatkówki, dysplazja oskrzelowo-płucna, stopa końsko-szpotawa, stan po krwotoku dokomorowym III stopnia
Wpłaty prosimy kierować na konto, podając poniższe dane:
Odbiorca:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
Alior Bank S.A., nr rachunku:
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem:
45492 Bondyra Antonina darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Tylko dla wpłat - treść dla 1,5% podatku dostępna w sekcji "Przekaż 1,5% podatku".
W formularzu PIT wpisz numer:
KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1,5%” podaj:
45492 Bondyra Antonina
Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT za rok 2024, z wypełnionymi danymi 1,5% dla Podopiecznego Bondyra Antonina.
Przekaż 1,5% podatkuTo ja, Tosia. A właściwie – Antonina, ale wszyscy mówią do mnie krócej: Tosia.
Swoją opowieść zacznę od tego, że bardzo krótki był czas mojego przygotowania do przyjścia na świat – urodziłam się już w 28 tygodniu ciąży i ważyłam tylko 750 gram. Krótkie były moje pierwsze chwile z Rodzicami, gdyż od razu po narodzinach zostałam umieszczona w inkubatorze. Skrócono nam też chwile radości z moich narodzin – już wkrótce lekarze postawili bardzo złe diagnozy: wada serca, krwotoki dokomorowe III stopnia, ubytek słuchu, wada siatkówki, dysplazja oskrzelowo-płucna, szpotawość stópki… Siódmego dnia od narodzin, w szpitalu na oddziale intensywnej terapii, wypowiedziane zostały słowa „Antonino, ja Ciebie chrzczę…” – tak krótko, jak wszystko co do tej pory wydarzyło się w moim życiu. Prognozy były bardzo złe…
Moja Mama mogła przytulić mnie do swojego serca dopiero 3 tygodnie później. Ciepło tulących mnie w ramionach obojga Rodziców pozwolono poczuć mi dopiero 3 miesiące po narodzinach. Szpital, w którym odwiedziłam aż trzy oddziały, opuściłam po 128 dniach…
Od początku nie chciałam jeść sama i musiałam być karmiona sondą. Często wybudzałam się z płaczem, drgawkami, wstrząsami rączek i nóżek. Wiele moich zachowań wskazywało na epilepsję (padaczkę), ale nikt nie potrafił odpowiedzieć na to jedno krótkie pytanie: dlaczego…
Po 9 miesiącach od narodzin moi Rodzice odczytali wynik badań genetycznych: ZESPÓŁ WOLFA-HIRSCHHORNA.
Dla wielu z Was zapewne obco brzmiąca nazwa – to niezwykle rzadka choroba genetyczna, spowodowana mikrodelecją na krótkim (a jakże, znowu coś krótkiego…) ramieniu chromosomu 4. A to trudne słowo „mikrodelecja”, to zmiana struktury chromosomów polegająca na utracie jego fragmentu odpowiedzialnego za kodowanie ważnych funkcji w organizmie.
Dziś już wiem, że będę rozwijać się i dorastać inaczej niż zdrowe dzieci. Będę walczyć z wieloma ciężkimi chorobami, takimi jak wady serca czy właśnie epilepsja. Będę potrzebować stałej rehabilitacji i specjalistycznego leczenia. Moje dni wypełniać będą liczne konsultacje, wizyty i zabiegi medyczne. Przy tym wszystkim będę mieć niską odporność, zaburzenia motoryczne, trudności w pokonywaniu codziennych wyzwań – zwyczajnych dla innych dzieci, ale nie dla mnie…
Proszę Was, bądźcie ze mną na kolejnych stronach mojego pamiętnika – piszę go wspólnie z Rodzicami na FB.com/TojaTosiapl oraz na mojej stronie TojaTosia.pl.
Dołączcie i pomóżcie mi nieść brzemię małej Wilczycy z zespołem Wolfa-Hirschorna.
Wasza Tosia