Przybylak Oliwia

Gdy ktoś spojrzy na naszą córkę Oliwkę, może mu się wydawać, że to zdrowa, radosna dziewczynka. Niestety, nic bardziej mylnego — tak było jeszcze do niedawna. Wówczas Oliwka była pod opieką trzech specjalistów, a jej schorzenia mieściły się w zakresie problemów zdrowotnych wielu innych dzieci.
Jej stan zdrowia zmienił się diametralnie po przebytej w lipcu 2024 roku anginie. Doszło do zakażenia paciorkowcem, który spowodował ogromne spustoszenie w jej organizmie i dodatkowo nasilił dotychczasowe schorzenia. Od tego czasu Oliwka trafiła pod opiekę aż 12 lekarzy specjalistów i przeszła dwa pobyty w szpitalach (Poznań, Kraków). Na początku marca, w trybie pilnym, będzie miała usunięte wszystkie migdałki, a następnie zostanie poddana leczeniu biologicznemu.
Paciorkowiec doprowadził do światłowstrętu, który bardzo utrudnia jej codzienne funkcjonowanie. Choroba zaatakowała również stawy, ścięgna i mięśnie. Oliwka cierpi na silne bóle, wynikające z hipermobilności stawów i wzmożonego napięcia mięśniowego. Konieczna jest długa, intensywna i profesjonalnie prowadzona rehabilitacja, na którą potrzebujemy znacznych środków finansowych. Tylko pod opieką wykwalifikowanego fizjoterapeuty mamy szansę na poprawę. Niestety, źle prowadzona rehabilitacja mogłaby Oliwii zaszkodzić.
Oliwka nadal nie jest w pełni zdiagnozowana. Jesteśmy w trakcie dalszej diagnostyki — wiele objawów oraz podejrzenia lekarzy wskazują na Zespół PANDAS, który w Polsce występuje bardzo rzadko. Aby potwierdzić tę diagnozę, nadal jeździmy na liczne wizyty i wykonujemy kosztowne badania. Często musimy opłacać je prywatnie, aby nie tracić cennego czasu i jak najszybciej rozpocząć odpowiednie leczenie.
Oliwka marzy o powrocie do normalnego życia. Obecnie jej kontakty z rówieśnikami są mocno ograniczone. Do szkoły uczęszcza sporadycznie, jedynie po to, by zaliczyć materiał, który wspólnie z nią — przy ogromnym wsparciu szkoły i nauczycieli — przerabiamy w domu.
To bardzo trudny czas dla nas wszystkich. Każdy rodzic zrobi wszystko, by zmniejszyć ból i stres swojego dziecka. Jednak nasze starania i opieka nie wystarczą, jeśli nie będziemy mieli środków na dalsze leczenie i rehabilitację.
W przeszłości to my wielokrotnie pomagaliśmy innym. Teraz sami potrzebujemy pomocy. Dlatego, jeśli możecie, bardzo prosimy o przekazanie 1,5% podatku na rzecz naszej Oliwki oraz o udostępnianie naszego apelu dalej.
Z całego serca dziękujemy za każdy gest wsparcia.