Mirocha Antonina

Moja córka Antonina ma brązowe, uśmiechnięte oczy i pogodę ducha, która potrafi rozświetlić każdy dzień. To wrażliwa, mądra dziewczynka, która z ufnością patrzy w przyszłość – choć musi mierzyć się z wyjątkowo trudną diagnozą.

Od dawna coś nas niepokoiło – ograniczony wzrost włosów, łamliwość paznokci… Przez długi czas szukaliśmy odpowiedzi na pytanie, co jest tego przyczyną. Wreszcie usłyszeliśmy nazwę, która zmieniła nasze życie: dysplazja ektodermalna. To rzadka choroba genetyczna, która objawia się nie tylko zewnętrznymi cechami, ale przede wszystkim poważnymi problemami rozwojowymi, w tym – jak się okazało – z uzębieniem.

Podczas wizyty u ortodonty odkryliśmy, że Antonina nie ma zawiązków zębów stałych. Dla niej oznacza to nie tylko estetyczny problem, ale przede wszystkim ogromne wyzwanie zdrowotne, które z biegiem lat będzie coraz poważniejsze.

Antoninę czeka wieloetapowe leczenie: najpierw ortodontyczne i protetyczne, a w przyszłości – kosztowna implantologia. Te zabiegi są konieczne, by mogła normalnie mówić, jeść, rozwijać się i żyć bez bólu czy wstydu. Niestety, większość z nich nie jest refundowana, a koszty leczenia przekraczają nasze możliwości finansowe.

Proszę o pomoc, dzięki której Antonina będzie mogła przeżyć dzieciństwo z radością – bez bólu, bez lęku i bez poczucia bycia inną. O szansę, by mogła każdego dnia z odwagą i uśmiechem patrzeć w przyszłość.

Każda złotówka, każde udostępnienie – to krok bliżej do zdrowia i komfortu mojej córeczki.
Dziękuję za okazane serce i każdą formę pomocy.

Mama Antoniny