Blusiewicz Krzysztof

Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” zwraca się z gorącą prośbą o wsparcie finansowe dla naszego podopiecznego Krzysztofa Blusiewicza.

Oto Jego historia:

Zwracam się do Państwa z serdeczną prośbą, chciałbym aby była ostateczną i skuteczną. Proszę o wsparcie finansowe na operację komórek macierzystych do mego rdzenia kręgowego, który uległ uszkodzeniu w czasie wypadku samochodowego. Miał on miejsce 2 Listopada 2006 r. Wówczas straciłem nie tylko marzenia o aktywnym życiu sportowca – trenera, lecz także swoją drogą siostrę Karolinę, która miała w Lutym urodzić dziecko, oraz jej męża, a mojego szwagra. Ja ocalałem, by wkrótce dowiedzieć się, że nie ma nadziei na to, iż kiedykolwiek będę chodzić. A jednak dzięki wytrwałej pomocy mojej mamy ( tata już wówczas nie żył) i własnej wierze podjąłem stałą, systematyczną rehabilitację oraz z własnej inicjatywy szukałem możliwości uaktywnienia się. Trafiłem dzięki temu do grupy osób niepełnosprawnych trenujących grę w rugby na wózkach.

Od ponad dwóch lat w każdą środę uczestniczę w treningach, na które dojeżdżam do Ostrowi Mazowieckiej. W piątki zaś dojeżdżam do Białegostoku na zajęcia regionalne Fundacji Aktywnej Rehabilitacji, na których są prowadzone ćwiczenia usprawniające. Wiążą się te moje aktywności z własnymi kosztami za dojazd, co jest znacznym obciążeniem dla mojej mamy rencistki, byłej pielęgniarki.

Na co dzień jestem studentem Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży, gdzie studiuję na trzecim roku informatykę.

Chciałbym wrócić do zdrowia. Pokładam w nadzieję w tym, że operacja na komórki macierzyste podniesie moją sprawność fizyczną i pozwoli mi na większą samodzielność. Wiem, że tego typu zabiegi przynoszą niezwykłe efekty, są skuteczne. Konsultacja telefoniczna, poprzedzająca wysłanie dokumentacji medycznej do Krakowa u Profesora Kwiatkowskiego i Dr. Milczarek upewniają mnie w tym. Jednak poważną barierą są środki finansowe. Taka operacja to koszt od 20 000 – 30 000 zł.

Wysyłam, więc do Państwa larum mojej bezsilności i prośbę, wołając o pomoc, ponieważ własne moje chęci nic tu nie znaczą.