Borowa Oliwia

Mam na imię Oliwia i mam 4 latka. Na początku lutego byłam z mamą na takim badaniu, co to Pani doktor najpierw smaruje takim zimnym żelem, a potem przykłada taką śmieszną sondę. Moja mama powiedziała, że nie będzie bolało, i że to tylko takie badanie kontrolne i żebym
nie płakała i była dzielna. Ja, jak to ja , trochę się bałam, bo nie lubię zimnych żelów na brzuszku. Trochę płakałam. Po badaniu Pani doktor
powiedziała, że mam guz Wilmsa na nerce.
-Mamo co to jest guz?
Mama trochę przerażona (przecież ja bardzo nie płakałam podczas badania) mówi, że ten pan guz, jest bardzo niezdrowy i musimy go wygonić
z mojego brzuszka.
-Mamo dlaczego płaczesz? ……
…Tak dla Naszej córeczki zaczął się 3 lutego 2020 roku. W trakcie profilaktycznego badania USG, wyszło że nasza córka ma 12cm Guz Willmsa na nerce. Późniejsza diagnoza była jeszcze gorsza. Tomografia komputerowa ujawniła kilkadziesiąt przerzutów do płuc i węzłów chłonnych. Nowotwór w 4 stadium zaawansowania. Jesteśmy po pierwszym cyklu chemioterapii przed-operacyjnej. Czeka nas operacja usunięcia chorej nerki, chemioterapia pooperacyjna i radioterapia. Każdy z etapów niesie ze sobą ryzyko powikłań i kosztownych zabiegów i rehabilitacji. Jeśli
nie wiesz na co przeznaczyć 1% podatku, zwracamy się z prośbą do Ciebie o Twój 1% podatku, który może nam bardzo pomóc.

Za okazaną pomoc serdecznie dziękujemy,

Rodzice