Rybak Waldemar

Walduś jest bardzo radosnym dzieckiem, niestety od listopada 2018 nie może cieszyć się życiem jak normalne dzieci. Nie może zostać sam. Musimy nad nim czuwać 24h na dobę. Pilnować czy nie je, nie dotyka, nie ma kontaktu z czymś co mogłoby go uczulić. Ma skrajne reakcje alergiczne na większość produktów spożywczych, materiałów, zapachów. Katar, duszności, wymioty, wstrząsy anafilaktyczne, wysypka, swędzące ciało to jego codzienność. Ucieczki z placu zabaw, sklepu, figloraju i wielu innych miejsc zmusiły nas do zmiany naszego całego życia. Przeprowadziliśmy się 400km od domu, do Trójmiasta. Walduś spędza z nami całą dobę, nie odwiedzamy z nim nikogo, zabieramy go tylko na krótkie wycieczki, tam gdzie czuje się najlepiej – nad morze. Przez ostatni rok naszej pracy, mamy już ogromne postępy. Ale jeszcze bardzo dużo pracy przed nami. Dlatego prosimy o pomoc. Szukamy przyczyny, nikt nie wie dlaczego tak silnie reaguje na najmniejsze bodźce. Niestety badania robimy na własny koszt. Nie toleruje również leków, w grę wchodzą tylko naturalne suplementy i specjalna żywność. I jedno i drugie kosztuje krocie.

Za okazaną pomoc serdecznie dziękujemy. Rodzice