Dzieża Franciszek

16 czerwca 2015 roku był jasny, ciepły dzień. W powietrzu czuć było zbliżające się lato – czas beztroski, długich wieczorów i dziecięcych marzeń. Właśnie wtedy na świat przyszedł Franek – nasz ukochany synek. Mały blondynek z promiennym uśmiechem, który od pierwszych chwil wypełnił nasze życie miłością i nadzieją. Nie przypuszczaliśmy wtedy, że jego dzieciństwo będzie tak bardzo różniło się od tego, które znają inne dzieci.

Franek choruje na mózgowe porażenie dziecięce – obustronny niedowład kurczowy. Jego ciało nie współpracuje tak, jak powinno. To, co dla większości dzieci jest naturalne i przychodzi bez trudu, dla Franka wiąże się z ogromnym wysiłkiem, codzienną pracą i nieustannym wsparciem.

Podczas gdy inne dzieci biegają, wspinają się na drabinki i uczą się jazdy na rowerze, Franek ćwiczy każdy ruch – krok po kroku, z determinacją, mimo bólu i zmęczenia. Jego codzienność to nieustanna walka o samodzielność. A jednak nie traci uśmiechu. To pogodny, ciepły chłopiec, który każdego dnia pokazuje nam, czym naprawdę jest siła.

Dzięki regularnej rehabilitacji Franek ma szansę rozwijać się dalej i odzyskiwać sprawność. Niestety, koszty leczenia, turnusów, sprzętu ortopedycznego i dojazdów są coraz większe – a bez wsparcia trudno nam temu podołać.

Dlatego prosimy – jeśli możesz, pomóż Frankowi zrobić kolejny krok. Dosłownie. Twoje wsparcie to nie tylko dar serca, to realna szansa na to, by ten uśmiechnięty chłopiec mógł żyć pełniej, bardziej samodzielnie – po swojemu, na miarę swoich możliwości.

Z wdzięcznością i nadzieją,
Rodzice Franka