Niewińska Rita

Każde dziecko rodzi się z własną historią. Historia Rity zaczęła się w czerwcu 2017 roku – piękna, ale od początku pełna trudnych zwrotów. Najpierw była cisza. Nie ta łagodna, kojąca – ale niepokojąca, pusta. Rita nie reagowała na dźwięki, nie odpowiadała na głos, nie słyszała świata, który ją otaczał.

Diagnoza była pierwszym ciosem: głęboki, obustronny niedosłuch czuciowo-nerwowy. Gdy Rita miała zaledwie 9 miesięcy, przeszła operację wszczepienia implantu ślimakowego po prawej stronie. Od tego momentu zaczęła uczyć się słyszeć – zupełnie od zera, jakby ktoś właśnie włączył dźwięk w jej świecie. Implant dał jej szansę, ale to wciąż nie koniec drogi – bo tradycyjne aparaty nie były w stanie zapewnić tego, czego potrzebowała najbardziej: kontaktu ze światem dźwięków.

Mogliśmy mieć nadzieję, że to już koniec trudności. Ale z czasem przyszły kolejne diagnozy: zespół Wolf-Hirschhorna, zaniki nerwów wzrokowych, degeneracja siatkówek, poważne problemy z równowagą, alergie skórne i pokarmowe, obniżone napięcie mięśniowe. Rita zaczęła walczyć nie tylko o słuch, ale i o każdy ruch, o kontakt wzrokowy, o samodzielność.

Nasza córka mierzy się z wieloma wyzwaniami. Żeby rozwijać się i nie zostać w tyle, potrzebuje codziennych ćwiczeń, terapii, rehabilitacji. Surdologopeda, psycholog, fizjoterapeuta, integracja sensoryczna – to dla niej codzienność. Jej mózg uczy się wszystkiego powoli, ale z ogromną determinacją. I choć wiele razy jest trudno, nie tracimy wiary.

Rita to uśmiech, który nie gaśnie mimo zmęczenia. To dziecko, które mimo ograniczeń wciąż próbuje i się nie poddaje. Ale by mogła iść dalej, potrzebujemy pomocy.

Dlatego z całego serca prosimy o wsparcie. Każda złotówka to krok w stronę tego, by Rita mogła lepiej widzieć, słyszeć i rozumieć świat. By miała szansę, jaką powinno mieć każde dziecko – na rozwój, na godne życie, na marzenia.

Dziękujemy, że jesteście z nami.
Rodzice Rity