Kunicka Zuzanna

Zuzia przyszła na świat tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Miało być magicznie, rodzinnie, radośnie… Ale pojawiła się za wcześnie. Zdecydowanie za wcześnie. Radość z jej narodzin natychmiast przyćmił ogromny lęk – o każdy oddech, każde uderzenie małego serca.

Od tego momentu wszystko się zmieniło. Lawina diagnoz spadła na nas z siłą, która przygniotła wszystko, co znaliśmy: mózgowe porażenie dziecięce, padaczka, niedowład czterokończynowy, retinopatia wcześniacza, astma oskrzelowa, skrajne wcześniactwo… Po pewnym czasie lekarze stwierdzili też zanik nerwów wzrokowych.

Zuzia jest dzieckiem leżącym, całkowicie zależnym od nas w każdej chwili życia. Nie chodzi, nie mówi, nie widzi. Wymaga 24-godzinnej opieki — karmienia, rehabilitacji, podawania leków, monitorowania stanu zdrowia, reagowania na napady padaczkowe. Nie możemy spuścić jej z oczu na dłużej.

A mimo to — walczy. Nasza córka jest niesamowicie dzielna, mimo że jej ciało ją ogranicza. Każdego dnia staramy się podarować jej wszystko, co tylko możemy — troskę, miłość i to, co najtrudniejsze: szansę na życie godne i możliwie komfortowe.

Koszty leczenia, rehabilitacji, sprzętu medycznego, leków, dojazdów do specjalistów są ogromne i rosną z miesiąca na miesiąc. Sami nie jesteśmy w stanie im sprostać.

Dlatego prosimy Cię z całego serca – pomóż Zuzi.
Każda złotówka, każde udostępnienie, każde dobre słowo – to dla nas wsparcie, które pozwala walczyć dalej.

Zuzia nie ma głosu, by prosić o pomoc – robimy to za nią.
Dziękujemy, że jesteś z nami.

Rodzice Zuzi