Sylwestrzuk Hanna

Mam na imię Hania.
Urodziłam się 5 czerwca 2017 roku z obustronnym głębokim niedosłuchem czuciowo-nerwowym.
Przez pierwszy okres życia otaczała mnie całkowita i nieprzenikniona cisza. Dzięki wysiłkom Mamy,
pomocy życzliwych osób i staraniom lekarzy, przeszłam udane operacje wszczepienia dwóch
implantów ślimakowych.
Od tego czasu poznaję świat dźwięków. To skomplikowany i trudny proces. Tak naprawdę nigdy się
nie zakończy, ale dzięki ciężkiej i systematycznej pracy osiągam w nim duże sukcesy. Chodzę do szkoły
integracyjnej z dziećmi słyszącymi. To dla mnie szansa na pełne poznanie świata, ale również
ogromny wysiłek – dużo większy niż u dzieci słyszących.
Do dalszej nauki niezbędne jest stałe, kosztowne wsparcie w postaci terapii logopedycznej,
dodatkowych zajęć edukacyjnych dostosowanych do moich potrzeb, terapii psychologicznej i szeregu
innych zajęć niezbędnych dla wyrównania moich szans na edukację taką jak dzieci słyszących.
Potrzebuję również stałej opieki medycznej oraz konserwacji implantów i wymiany ich bardzo
kosztownych elementów, które przy intensywnym korzystaniu zużywają się.
Po kilku latach badań genetycznych w Kajetanach wykryto powód moich problemów ze słuchem- zespół Waardenburga (Grupa genetycznych schorzeń, które charakteryzują się między innymi różnym stopniem utraty słuchu). Aby jednoznacznie potwierdzić badania genetyczne, czekają mnie liczne wizyty u lekarzy specjalistów.

Będę bardzo wdzięczna za pomoc w realizacji mojego marzenia – poznawania świata wszystkimi
zmysłami – również słuchem. Dzięki 1,5% Państwa podatku uciekam ze świata ciszy. Bardzo za to
dziękuję.