Sylwestrzuk Hanna

Hania przyszła na świat 5 czerwca 2017 roku. Była wyczekiwana, upragniona, a jej pojawienie się w naszym życiu wypełniło nas radością i miłością. Jednak już po kilku tygodniach coś zaczęło budzić nasz niepokój. Hania nie reagowała na dźwięki, nie odwracała się w stronę głosu, nie uspokajała się, gdy mówiłam do niej czule.

Po serii specjalistycznych badań usłyszeliśmy diagnozę, której nikt z rodziców nie chce usłyszeć: Hania żyje w świecie absolutnej ciszy. Urodziła się z głębokim obustronnym niedosłuchem – dźwięki, które dla nas są codziennością, dla niej były zupełnie nieosiągalne.

Pierwszym krokiem były aparaty słuchowe – dawały nadzieję, że usłyszy cokolwiek. Ale Hania nie słyszała – jedynie „czuła” dźwięki. Wibracje, drgania, ruch powietrza… W ten sposób próbowała poznawać świat, do którego dostęp miała jedynie poprzez dotyk i spojrzenia.

Przełomem okazały się implanty ślimakowe. Dzięki nim Hania zaczęła słyszeć pierwsze dźwięki. Każda nowa sylaba, każdy odgłos, który dociera do niej przez implanty, wywołuje na jej twarzy uśmiech. Odkrywanie dźwięków sprawia jej ogromną radość. To nie jest łatwe – każdy postęp to efekt godzin ciężkiej pracy, rehabilitacji, terapii logopedycznej i stymulacji słuchu. Ale Hania walczy. I robi niesamowite postępy.

Aby mogła dalej rozwijać się i uczyć się mówić, potrzebujemy Waszego wsparcia. Rehabilitacja słuchu, terapia logopedyczna, wizyty u specjalistów, sprzęt wspomagający komunikację – to wszystko generuje ogromne koszty, które z trudem pokrywamy z własnych środków.

Dlatego proszę – przekaż 1,5% podatku lub wesprzyj Hanię dowolną kwotą. Pomóż mojej córce poznawać świat, który przez pierwsze miesiące życia był dla niej niemy.

Każde wsparcie to dla Hani szansa na samodzielność, rozwój i kontakt z drugim człowiekiem – taki prawdziwy, z dźwiękami, emocjami i słowami.

Z całego serca dziękuję za każdą pomoc, dobre słowo i za to, że jesteście.
Mama Hani