Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Nr subkonta
29051
Województwo
wielkopolskie
Data urodzenia
2011/11/04
autyzm, dystrofia mięśniowa typu Duchenne'a
Wpłaty prosimy kierować na konto, podając poniższe dane:
Odbiorca:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
Alior Bank S.A., nr rachunku:
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem:
29051 Salamon Aleksander darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Tylko dla wpłat - treść dla 1,5% podatku dostępna w sekcji "Przekaż 1,5% podatku".
W formularzu PIT wpisz numer:
KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1,5%” podaj:
29051 Salamon Aleksander
Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT za rok 2023, z wypełnionymi danymi 1,5% dla Podopiecznego Salamon Aleksander.
Przekaż 1,5% podatkuFundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” zwraca się z prośbą o pomoc dla Aleksandra Salamona.
Oto prośba rodziców Olka:
Oluś urodził się 4 listopada 2011 r. Po narodzinach syna byliśmy najszczęśliwszymi ludźmi na świecie. Początkowo nic nie wskazywało na to, że Oluś jest tak ciężko chory. Sielanka nie trwała długo, bowiem kiedy Oluś skończył 3 latka zaczęły się problemy. Niechętnie bawił się z dziećmi, nie utożsamiał się z grupą w przedszkolu, budził się często w nocy, mówił do siebie. Czasami traciliśmy z nim kontakt, miał problemy z chodzeniem po schodach, zawsze był wolniejszy niż rówieśnicy i bardziej ostrożny. Wtedy usłyszeliśmy pierwszą wiadomość, która sprawiła, że nasze serca na moment przestały bić – Oluś cierpi na autyzm.
Próbowaliśmy odnaleźć się w tym wszystkim, ale nie wiedzieliśmy, że najgorsze miało dopiero nadejść. Niecały rok po diagnozie autyzmu trafiliśmy na przypadkowe badania do szpitala i tam rozpętał się prawdziwy koszmar. Późniejsze badania genetyczne potwierdziły najgorsze podejrzenia lekarzy – nasz synek choruje na postępujący zanik mięśni (dystrofię mięśniową Duchenne’a). Choroba ta póki co jest nieuleczalna i nie ma możliwości zwalczania jej przyczyn, a jedynym sposobem na przedłużenie życia i sprawności naszego dziecka jest codzienna rehabilitacja. Synek jest pod kontrolą wielu lekarzy i fizjoterapeutów. Staramy się o najlepszą opiekę dla niego. Wszystkie badania, wizyty, rehabilitacja oraz sprzęt rehabilitacyjny są bardzo kosztowne.
Dla nas, rodziców Olka czas biegnie szybciej. Zrobimy wszystko, aby najlepiej i najskuteczniej pomóc naszemu synkowi. Sami jednak nie damy rady – prosimy o wsparcie!