Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Nr subkonta
28627
Województwo
małopolskie
Data urodzenia
2008/03/17
tetralogia Fallota, skolioza, deformacja klatki piersiowej, niewydolność oddechowa
Wpłaty prosimy kierować na konto, podając poniższe dane:
Odbiorca:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
Alior Bank S.A., nr rachunku:
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem:
28627 Gil Weronika darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Tylko dla wpłat - treść dla 1,5% podatku dostępna w sekcji "Przekaż 1,5% podatku".
W formularzu PIT wpisz numer:
KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1,5%” podaj:
28627 Gil Weronika
Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT za rok 2024, z wypełnionymi danymi 1,5% dla Podopiecznego Gil Weronika.
Przekaż 1,5% podatkuMam na imię Weronika. Urodziłam się 17 marca 2008 roku z bardzo poważną wadą serca i kręgosłupa. Mój organizm od początku toczył walkę o życie – a ja razem z nim. Pierwszą operację przeszłam, gdy miałam zaledwie kilka dni. Potem były kolejne – zespolenia, cewnikowania, otwarte serce. Po jednej z operacji wystąpiła niewydolność wielonarządowa i uszkodzenie nerwu krtaniowego – od tamtej pory mówię cicho, ale w moim głosie nadal jest siła.
Z czasem moim największym przeciwnikiem stał się kręgosłup. Skolioza postępowała mimo rehabilitacji, a błędna diagnoza w kluczowym momencie sprawiła, że deformacja osiągnęła dramatyczny poziom – 145 stopni. Oddychało mi się coraz trudniej. W 2022 roku przeszłam COVID-19 i boreliozę, po których trafiłam pod respirator. Życie uratowała mi tracheostomia i leczenie domowe wspomagające moje płuca.
W 2024 roku przeszłam trzy trudne operacje kręgosłupa. Najpierw założono mi wyciąg halo – metalową obręcz przymocowaną do czaszki. Potem wszczepiono 32 śruby i tymczasowy pręt. W listopadzie usunięto najbardziej zdeformowane kręgi i zamontowano stabilizatory od szyi po lędźwia. Zmniejszono skrzywienie do 70 stopni. Po wszystkim urosłam o 11 centymetrów. To był ból, strach i wyzwanie, ale też nadzieja.
Dziś żyję z tracheostomią, nadciśnieniem płucnym i chorobą serca. Codziennie uczę się funkcjonować w nowym ciele, które daje mi trochę więcej przestrzeni na oddech – dosłownie. Jestem pod stałą opieką wielu specjalistów, a moje leczenie i rehabilitacja trwają nieustannie. Potrzebuję leków, sprzętu i regularnych wyjazdów do ośrodków medycznych.
Mam długie ciemne włosy, w których plącze się wiatr i marzenia. Bardzo chcę poznawać świat, rozmawiać z ludźmi, być aktywna – choć trochę na własnych zasadach.
Nie tak miało wyglądać nasze życie. Teraz jestem tylko z mamą. Robi wszystko, co może – z miłością, siłą, codzienną troską. Ale same nie damy rady. Potrzebujemy pomocy, by iść dalej. Spokojniej. Bez lęku o jutro.
Nie prosimy o wielkie rzeczy. Prosimy o małe gesty, które tworzą przestrzeń do życia.
Twoja pomoc pomoże mi stać prosto. Z Tobą – to możliwe.
Z wdzięcznością –
Weronika i Mama