Ćwiklińska Lena

Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” zwraca się z prośbą o pomoc dla Leny Ćwiklińskiej.

Cześć! Mam na imię Lena, choruję na wodogłowie olbrzymie (58 cm). Los nie oszczędził mi także rozszczepu kręgosłupa i pęcherza neurogennego, grozi mi niewydolność nerek. Na szczęście mam nową rodzinę, która pomaga mi walczyć!

Kiedy byłam w łonie mamy miałam umrzeć, kiedy byłam już na świecie również nie podejrzewano, że przeżyję. Pomimo tego ,że rokowania były koszmarne jestem wytrwała i żyję. W nowym domu jestem rehabilitowana dwa razy w tygodniu metodą Vojty (koszt jednej wizyty 70zł). Niestety w mieście, w którym mieszkam nie ma możliwości pomocy, są lekarze, którzy nawet nie chcą się tego podjąć. Średnio co 2 tygodnie jeżdżę do Warszawy. Nie są to jednak wycieczki rekreacyjne, tylko prywatne wizyty medyczne (koszt jednej wizyty to 200-300zł).

Na razie nie siedzę, ale będę, obiecuję! Czy stanę na nogi? Zobaczymy, wszystko zależy głównie ode mnie, ale także od hojności dobroczyńców. Moja wola życia jest wielka, walczę i walczyć będę, jednak prościej byłoby z Wasza pomocą. Lista rzeczy zapewniających mi w miarę normalne funkcjonowanie w przyszłości jest bardzo długa, m.in.:

·         Przeszczep komórek macierzystych              50 000zł

·         Sprzęt rehabilitacyjny                                   10 000 – 20 000zł

·         Specjalistyczny wózek                                  9 000-11 000zł

·         Delfinoterapia                                              20 000zł

Wyliczać można w nieskończoność. Żyć, rosnąć, cieszyć się życiem to moje marzenia, które mogą się spełnić dzięki Wam drodzy darczyńcy! Moja rodzina prosi o pomoc ludzi dobrej woli, a ja mam nadzieję, że kiedyś uda mi się wypowiedzieć DZIĘKUJĘ.