Korzeniewska Amelia

Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” zwraca się z uprzejmą prośbą o wsparcie dla Amelii Korzeniewskiej.

Amelka urodziła się 27.07.2007 r. W wieku 2 miesięcy zachorowała, potem ciągłe infekcje, tłumaczono rodzicom, że niektóre dzieci mają po prostu obniżoną odporność i mija to z wiekiem. Wtedy jeszcze nie wiedzieli, że jest to zwiastun złego.

Święta Bożego Narodzenia 2008 r. były cudowne. Amelka już samodzielnie chodziła. Co prawda była przeziębiona, ale to tylko przeziębienie. Jednak z dnia na dzień jej stan się pogarszał. Antybiotyki nic nie pomagały. Zaczęła narzekać na ból brzuszka i nóżek. W szpitalu, do którego trafili rodzice z dzieckiem podejrzewano niedrożności jelit. Diagnozowano Amelkę 4 dni. W dniu 31 grudnia wypadałoby zostawić wszystko co złe i rozpocząć nowy rok w szczęściu… Dla Amelki i rodziców los zaplanował inne JUTRO. Tego dnia wykryto u Amelki guza śródrdzeniowego, była operowana. Rokowania na wyzdrowienie niepomyślne. Za oknem rozbłyski sztucznych ogni, ludzie cieszący się z nadejścia Nowego Roku, a świat rodziców dziecka nagle zatrzymał się w miejscu. Byli tylko mama, tata i ich dziecko, bez cienia nadziei.

Po operacji Amelka miała niedowład od pasa w dół. Widok tak chorego dziecka, decyzja o chemioterapii i świadomość o nowotworze pozbawiła rodziców resztek sił. Zmagali się z myślą, że od tej pory każdy kolejny dzień to walka o życie Amelki.

Tak mija 4 rok ich zmagań z chorobą nowotworową. Amelka jest niesamowicie dzielna i gotowa do walki o lepsze jutro. Wierzą i chcą wierzyć, że kiedyś będzie lepiej. Niestety w listopadzie 2012 r. dostali znów złą wiadomość. Amelka miała robiony rezonans w celu monitorowania zachowań guza. Dotychczasowe leczenie niewiele pomogło, a guz dalej się rozwija. Taka informacja to cios w serce rodziców, wiara i nadzieja umiera po raz kolejny. Rodzice nie wiedzą co ich czeka, wiedzą tylko, że ich dziecko to PRAWDZIWY SKARB- więc walka trwa.

Zwracamy się o pomoc do wszystkich ludzi i instytucji o wsparcie dla Amelki.