Borek Hanna

Witaj u Hani, naszego urodzeniowego wcześniaka.
Hania przyszła na świat 31.03.2010 roku, w 25. tygodniu ciąży. Ważyła wtedy zaledwie 750 gramów.
Podczas narodzin doznała dużych wylewów krwi do mózgu, w wyniku czego ma wodogłowie pokrwotoczne i nie widzi. Jej pierwsze lata życia to ciągłe wizyty u lekarzy różnych specjalizacji i rehabilitacja, którą rozpoczęła już w trzecim miesiącu życia.
Za Hanią już bardzo, bardzo wiele. Przeszła m.in. liczne przetaczania krwi, operację na maleńkim serduszku oraz dwukrotną laseroterapię obu oczu. Chorowała też na dysplazję oskrzelowo-płucną, która na szczęście się wycofała.
Obecnie Hania zmaga się z mózgowym porażeniem dziecięcym, padaczką oraz refluksem. Wciąż jeszcze nie siedzi samodzielnie, ale mamy nadzieję, że kiedyś stanie na własnych nogach.
Hania ma również problemy z układem pokarmowym. Męczy ją refluks i zaparcia, wymaga specjalnej diety. Często cierpi z tego powodu. Samodzielnie nie je i nie pije. W lutym 2017 roku przeszła zabieg założenia gastrostomii (PEG) i od tego czasu jest dożywiana dojelitowo, przez rurkę w brzuchu. Jej dieta jest wzbogacana odżywkami, które przyjmuje zgodnie z planem zaleconym przez poradnię żywienia.
W 2018 roku oba biodra Hani zostały poddane zabiegom osteotomii – poważnym operacjom na zwichniętych biodrach. Hania długo dochodziła do siebie.
Teraz potrzebuje stałej i intensywnej, interdyscyplinarnej rehabilitacji, specjalistycznego sprzętu rehabilitacyjnego oraz nieustającej opieki (jest całkowicie zależna od innych), miłości i spokoju. Miłość, opiekę i spokój staramy się jej zapewnić.
Z resztą jest trudniej…
A reszta to niestety ogromne pieniądze. Wszystko, co „rehabilitacyjne”, kosztuje setki, a często tysiące złotych. Jeden turnus rehabilitacyjny to koszt około 9 tysięcy złotych. Te niewyobrażalne kwoty przekładają się na realne postępy w rozwoju naszego dziecka. Potrzeba mnóstwa pracy i środków finansowych, aby poprawić stan Hani.
Nie możemy się zatrzymać. Musimy iść do przodu, by kiedyś Haneczce łatwiej się żyło.
Zwracamy się z ogromną prośbą o pomoc.
Można wesprzeć Hanię finansowo, przekazując darowiznę na jej subkonto w Fundacji, lub odpisując 1,5% podatku na rzecz Hani.
Może dzięki Twojemu wsparciu Hania szybciej stanie na nogi, a może pewnego dnia sama powie „dziękuję”.
Zróbmy wszystko, by dać Hani szansę na lepsze jutro.
Z całego serca dziękujemy za każdą formę pomocy,
Rodzice i siostra Hani
Aktualne losy Hani można śledzić na stronie:
www.facebook.com/HanaNaszaKochana2