Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Nr subkonta
6576
Województwo
pomorskie
Data urodzenia
1994/02/23
neuropatia czuciowo-ruchowa, przewlekła niewydolność oddechowa
Wpłaty prosimy kierować na konto, podając poniższe dane:
Odbiorca:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
Alior Bank S.A., nr rachunku:
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem:
6576 Tomaczkowska Izabela Joanna darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Tylko dla wpłat - treść dla 1,5% podatku dostępna w sekcji "Przekaż 1,5% podatku".
W formularzu PIT wpisz numer:
KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1,5%” podaj:
6576 Tomaczkowska Izabela Joanna
Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT za rok 2024, z wypełnionymi danymi 1,5% dla Podopiecznego Tomaczkowska Izabela Joanna.
Przekaż 1,5% podatkuUrodziłam się zdrowa, nikt nie zauważył wtedy nic niepokojącego, lecz często chorowałam – miałam infekcje górnych dróg oddechowych. Niepokojące było też to, że późno zaczęłam chodzić – 1,5 roku. Do pierwszego roku życia zaginałam tylko duży palec u stóp. W wieku 2 lat stwierdzono u mnie „końską szpotawość”. W wieku 4 lat miałam naciągane ścięgna Achillesa, po tym nosiłam buty ortopedyczne i jeździłam na rehabilitację do szpitala w Kościerzynie. W wieku 5 lat zachorowałam, miałam grypę, a później zapalenie płuc, po tym trafiłam pod respirator – przestałam samodzielnie oddychać. Później była jedna próba odłączenia mnie od respiratora, lecz niestety nie zdołałam samodzielnie oddychać. Cztery lata spędziłam w szpitalu w Kościerzynie, lecz często zabierali mnie do szpitala na Polanki w Gdańsku – bo po prostu nie radzili sobie ze mną. W wieku 8 lat miałam zapalenie otrzewnej- przebili mi żołądek sondą, straciłam przytomność i z tego okresu nic nie pamiętam. Po zabiegu przestałam mówić i zamknęłam się w sobie. Dzięki przeglądaniu z moją mamą zdjęć po 2 miesiącach zaczęłam mówić. W wieku 9 lat trafiłam do domu i od tego czasu nic poważnego się nie dzieję, choroba stanęła w miejscu…