Jasiński Maksymilian

Maks przyszedł na świat 2,5 miesiąca przed terminem i od pierwszych chwil życia walczył o przetrwanie. Wylew krwi do mózgu dał mu niewielkie szanse na przeżycie, ale Maks pokazał, jak wielką ma wolę życia. Choć na początku nie oddychał samodzielnie, z każdym dniem jego stan się poprawiał, a małe postępy dawały nam nadzieję. Dziś, kilka lat po tych wydarzeniach Maks zmaga się z mózgowym porażeniem dziecięcym, ale jest pogodnym, otwartym na ludzi chłopcem, który każdego dnia udowadnia, że żadne ograniczenia nie są w stanie złamać jego ducha.

Maks nie siedzi ani nie raczkuje samodzielnie i codziennie spędza godzinę w pionizatorze. Jest intensywnie rehabilitowany zarówno w domu, jak i prywatnie. Dzięki odpowiedniej terapii i wsparciu fizjoterapeutycznym osiągnął swój pierwszy ogromny krok milowy – z pomocą specjalnego kombinezonu TheraSuit i chodzika potrafi przejść kilka metrów. To dla nas przełom i dowód, że regularna rehabilitacja naprawdę działa. Jego rozwój intelektualny przebiega prawidłowo, a mowa nie sprawia mu większych problemów, co dodatkowo motywuje nas do dalszej pracy.

Wierzymy, że z pomocą ludzi o wielkich sercach Maksymilian będzie miał szansę kiedyś chodzić samodzielnie. Aby wspierać jego rozwój i dalszą walkę o sprawność, potrzebujemy środków na:

• Turnusy rehabilitacyjne – 4-5 razy w roku (koszt jednego turnusu to 9-10 tysięcy złotych),
• Chodzik i wózek inwalidzki, które ułatwią mu codzienne funkcjonowanie,
• Ortezy na nóżki, które wymagają wymiany co 8-10 miesięcy (koszt to 4,5-6 tysięcy złotych).

Każda pomoc finansowa to dla Maksa krok w stronę lepszego życia i szansa na samodzielność. Państwa wsparcie daje nam nadzieję i siłę, by dalej walczyć o jego przyszłość.

Dziękujemy za każdą okazaną pomoc, życzliwość i wsparcie – to dzięki Wam Maks każdego dnia idzie naprzód, dosłownie i w przenośni.

Z wyrazami wdzięczności,
Rodzice Maksa