Berdychowska Marta

Urodziłam się w pełni lata, w lipcu 2014 roku, w Poznaniu. Był to piękny, ciepły dzień – dzień, który dla moich rodziców miał być jednym z najszczęśliwszych w życiu. I był… Choć już wtedy coś nie dawało im spokoju.

Z czasem okazało się, że moje ciało i umysł rozwijają się inaczej. Diagnoza przyszła szybko i zabolała: mózgowe porażenie dziecięce. To ono sprawiło, że nie potrafiłam chodzić, mówić, uczyć się jak inne dzieci. Lekarze mówili też o zaniku móżdżku, problemach z równowagą, ze wzrokiem, o skoliozie i trudnościami w nauce. Wiele słów, które dla mojej rodziny oznaczały jedno – nasza droga będzie inna. Trudniejsza.

Codzienność to dla mnie nie szkoła i zabawa, ale intensywna rehabilitacja, logopedia, zajęcia z integracji sensorycznej, hipoterapia, ćwiczenia na basenie i regularne wizyty u specjalistów – neurologów, okulistów, psychologów. Potrzebuję też sprzętu rehabilitacyjnego i przystosowanego domu, w którym będę mogła poruszać się bezpiecznie i wygodnie.

Mimo wszystkich trudności, staram się być dzielna. Uśmiecham się. Lubię się uczyć, poznawać świat i po swojemu go odkrywać. Moje małe kroki są wielkimi zwycięstwami. Mam w sobie ogromną chęć do życia, a moja rodzina każdego dnia walczy o to, bym mogła jak najlepiej się rozwijać.

Dziś prosimy o pomoc.

Koszty rehabilitacji, terapii, wizyt lekarskich, zakupu sprzętu i dostosowania domu są ogromne. Nie damy rady sami – ale z Wami możemy więcej.

Każda złotówka, każde udostępnienie i każde dobre słowo to dla mnie ogromna szansa na bardziej samodzielne życie.

Dziękujemy z całego serca za wsparcie, obecność i nadzieję.
– Marta z rodziną