Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Nr subkonta
39216
Województwo
podkarpackie
Data urodzenia
2018/02/05
rozszczep podniebienia twardego, miękkiego i języka
Wpłaty prosimy kierować na konto, podając poniższe dane:
Odbiorca:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
Alior Bank S.A., nr rachunku:
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem:
39216 Soliło Miranda Gabriel darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Tylko dla wpłat - treść dla 1,5% podatku dostępna w sekcji "Przekaż 1,5% podatku".
W formularzu PIT wpisz numer:
KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1,5%” podaj:
39216 Soliło Miranda Gabriel
Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT za rok 2024, z wypełnionymi danymi 1,5% dla Podopiecznego Soliło Miranda Gabriel.
Przekaż 1,5% podatkuGabryś urodził się w Irlandii w 2018 roku. Ciąża i poród były „idealne”, bez komplikacji. Problemy zaczęły się przy pierwszym karmieniu: Gabryś nie mógł ściągnąć pokarmu, którego było aż nadto. Do Gabrysia przychodzili lekarze, doule i pielęgniarki od karmienia, jednakże nikt nie wiedział, jaki jest problem.
Przez 3 tygodnie Gabryś był karmiony butelką. Podczas wizyty u lekarza rodzinnego zasugerowano problem z wędzidełkiem. Pojechaliśmy więc na podcięcie do laryngologa – prywatnie. Kiedy lekarz spojrzał do buzi Gabrysia, od razu wiedział, gdzie leży problem z karmieniem i ulewaniem: rozszczep podniebienia i języczka. Rozszczep był przykryty błoną skórną, a jedynie mała fistula była widoczna. Lekarz natychmiast odesłał nas do najlepszego szpitala dziecięcego w Dublinie, gdzie czekaliśmy na przyjęcie bez przygotowanych zapasów – przecież spodziewaliśmy się zabiegu, który trwa 20 minut. Babcia Gabrysia czekała z tortem na tatę Gabrysia, który tego dnia obchodził swoje 30. urodziny. Do domu wróciliśmy po kilku godzinach.
I od tego zaczęła się rozszczepowa historia Gabrysia.
Umówioną wizytę z chirurgiem oraz zespołem rozszczepowym mieliśmy po 2 tygodniach – wtedy w końcu dostaliśmy tak bardzo potrzebne informacje. Zaczęliśmy walkę o prawidłowe karmienie, dobór butelek, fizjoterapię i oczekiwanie na wizytę u laryngologa.
Operację zamknięcia rozszczepu Gabryś przeszedł w wieku 8 miesięcy, po której wiele się zmieniło. Już nigdy nie spał sam w łóżeczku. Nadal ulewał i potrzebował ciągłej stymulacji.
Podczas pobytu w Dublinie szpital dziecięcy przykładał ogromną wagę do wizyt i kontroli rozwoju Gabrysia. Jednakże nie było wizyt u fizjoterapeuty czy osteopaty, a także nie doczekaliśmy się wizyty u laryngologa, która miała kluczowe znaczenie. Kiedy Gabryś miał roczek, rozpoczął prywatną terapię u osteopaty, która rozwiązała problem napięcia mięśniowego w okolicy barków i pomogła z problemem ulewania oraz refluksu.
Laryngologa umówiliśmy prywatnie dopiero po 2 latach. Okazało się, że Gabryś nadal ma płyn w uszkach, ale wszystkie elementy ucha wewnętrznego funkcjonują idealnie – co bardzo zaskoczyło lekarza.
Kiedy nastała pandemia, podjęliśmy decyzję o wyprowadzce z Dublina do Krakowa, aby Gabryś miał możliwość terapii logopedycznej i terapii sensorycznej. Dzięki nim udało się go wyciszyć, rozwinąć i cieszyć każdym dniem.
Obie terapie były kontynuowane aż do roku 2023 w Portugalii, gdzie mieszkamy obecnie.