Kotasiński Karol

Karol przyszedł na świat w 33. tygodniu ciąży – zbyt wcześnie, zbyt nagle, zbyt mały, by samodzielnie walczyć o oddech i życie. Od pierwszych chwil towarzyszyły mu aparatura, personel medyczny i ogromna niepewność. Tak rozpoczęła się jego walka – długa, trudna i nadal trwająca.

Zdiagnozowano u niego dysplazję oskrzelowo-płucną, a także wrodzoną przepuklinę przeponową, która wymagała operacji już we wczesnym okresie życia. Karol przez długi czas był tlenozależny i karmiony przez sondę. Do tego doszły poważne problemy kardiologiczne – napadowy częstoskurcz nadkomorowy i zespół preekscytacji. U podstaw tych schorzeń leżą wady wrodzone o podłożu genetycznym, dlatego Karol musi pozostawać pod opieką wielu specjalistów: neonatologa, pulmonologa, kardiologa, neurologa, genetyka, gastrologa i innych.

Mimo trudnego startu, Karol ma w sobie niewiarygodną siłę i radość życia. Z jego wesołej buźki niemal nie znika uśmiech, a rozczochrane włosy tylko dodają mu uroku. Gdy patrzymy na niego, trudno uwierzyć, jak wiele już przeszedł. Ale wiemy też, że to dopiero początek.

Przed nim kolejne badania, zabiegi, a zapewne także operacje. Każdego dnia staramy się stworzyć mu najlepsze możliwe warunki do rozwoju fizycznego, psychicznego i intelektualnego. Chcemy, by jego przyszłość nie była zdeterminowana wyłącznie przez trudny początek.

Aby to było możliwe, potrzebujemy wsparcia. Karol wymaga stałej rehabilitacji, konsultacji u wielu specjalistów – także prywatnych, zakupu sprzętu medycznego i terapeutycznego. Koszty leczenia i opieki są ogromne, a my – choć robimy, co możemy – nie jesteśmy w stanie udźwignąć ich sami.

Zwracamy się z całego serca o pomoc. Każda przekazana złotówka to realna szansa na to, by Karol mógł oddychać pełną piersią, rozwijać się, cieszyć się dzieciństwem.

Dziękujemy, że jesteście z nami w tej drodze. Dzięki Wam wierzymy, że rozczochrany uśmiech Karola będzie towarzyszył nam jeszcze przez długie, zdrowe lata.

Rodzice Karola