Purowska Karolina

Karolinka niedługo zdmuchnie dwie świeczki na torcie. Te dwie świeczki to dla niej 2 lata życia wypełnionego wizytami u lekarzy, pobytach w szpitalu i na rehabilitacji. Urodziła się z rozszczepem kręgosłupa, pęcherzem neurogennym, stopami końsko-szpotawymi, tłuszczakiem przy rdzeniu kręgowym i pomimo tego wszystkiego jest najradośniejszym dzieckiem jakie znamy. Nic nie zwiastowało problemów, gdy była jeszcze w brzuchu. Lekarze zapewniali, że nasza córka rośnie duża i zdrowa.

Po porodzie wszystko się zmieniło. Najpierw diagnoza: ubytek skórny. Brzmi niewinnie. Ale wkrótce okazało się najgorsze, pod tym ubytkiem w skórze krył się rozszczep kręgosłupa. Ta straszna wada powoduje u Karoliny niedowład nóżek od kolan w dół. Bez specjalistycznych ortez nie jest w stanie samodzielnie chodzić ani stać. Karolinę czeka skomplikowana operacja wycięcia guza – tłuszczaka, który oplata jej rdzeń kręgowy. Operacja jest odwlekana, żeby wykształciły się połączenia nerwowe, które wychwyci specjalistyczny sprzęt i dzięki temu nie zostanie wycięta zdrowa tkanka. Ale zegar tyka, tłuszczak rośnie, a my pozostały do operacji czas spędzamy na bolesnej rehabilitacji, którą Karolinka przechodzi od urodzenia.

Jeśli w tym całym nieszczęściu uda się to, co może się udać, Karolina będzie samodzielnie chodzić. Potrzebujemy Państwa wsparcia, dzięki niemu będziemy mogli mieć więcej spotkań z fizjoterapeutami, niezbędny sprzęt do pionizacji i nauki chodzenia. Do tej pory udawało nam się wszystko finansować we własnym zakresie i z pomocą rodziny. Jednak nasze możliwości nie są nieograniczone, dlatego prosimy o wsparcie i mamy nadzieję, że dzięki wysiłkom wszystkich życzliwych ludzi i odrobinie szczęścia nasza ukochana córeczka będzie mogła zdobywać świat o własnych siłach.

Za okazaną pomoc serdecznie dziękujemy

Rodzice