Tołtyżewski Szymon

Wyobraź sobie, że Twoje dziecko przychodzi na świat w wigilijną noc – noc cudów, nadziei i miłości. Ale zamiast radości pojawia się strach. Zamiast pierwszego krzyku – cisza przerywana dźwiękiem respiratora. Tak właśnie zaczęło się życie naszego Szymona.

Szymon urodził się zbyt wcześnie – już w siódmym miesiącu ciąży – z ogromnym guzem na szyi, tzw. potworniakiem. Jego płuca nie były jeszcze gotowe, by samodzielnie oddychać. Diagnoza: dysplazja oskrzelowo-płucna, czyli poważne uszkodzenie niedojrzałych płuc, typowe dla skrajnych wcześniaków. Od pierwszych chwil życia Szymon oddychał z pomocą rurki tracheostomijnej i respiratora.

W trzeciej dobie życia przeszedł skomplikowaną operację usunięcia guza, która uratowała mu życie. Niestety, po zabiegu doszło do rozległego krwawienia do ośrodkowego układu nerwowego, co wpłynęło na jego rozwój i codzienne funkcjonowanie. Dodatkowo doszło do zerwania prawego nerwu twarzowego, które do dziś ma wpływ na jego mimikę. W kolejnych tygodniach pojawiły się także inne komplikacje: przepuklina pachwinowa oraz poważne zaburzenia odżywiania, które wymagały wyłonienia gastrostomii – Szymon był karmiony przez PEG-a prosto do żołądka.

Pierwsze pięć miesięcy swojego życia spędził w szpitalu, a my codziennie walczyliśmy o każdy jego oddech, każdy gram wagi, każdą chwilę nadziei.

Dziś Szymon ma pięć lat. Dzięki intensywnej rehabilitacji i niezliczonym turnusom zrobił coś, co kiedyś wydawało się niemożliwe – postawił pierwsze kroki! Z czasem udało się również usunąć PEG-a. A co najpiękniejsze – dzielnie przemierza świat na swoim małym rowerku, z uśmiechem i dziecięcą ciekawością w oczach. To cud, którego jesteśmy świadkami każdego dnia.

Ale droga do samodzielności nadal trwa. Szymon codziennie zmaga się ze skutkami wcześniactwa, uszkodzeń neurologicznych i powikłań oddechowych. Potrzebuje stałej rehabilitacji, terapii, specjalistycznego sprzętu i ogromnego wsparcia, które przekracza nasze możliwości finansowe.

Dlatego z całego serca prosimy o pomoc. Każda forma wsparcia – nawet najmniejsza – daje Szymonowi szansę na dalszy rozwój, na życie bez bólu i ograniczeń.

Dziękujemy, że jesteś z nami. Dzięki Tobie nasz synek ma szansę na lepsze jutro.