Kosowski Piotr

Nasz syn Piotrek urodził się 9 października 2017 roku jako zdrowe dziecko. Pierwszy rok jego życia upłynął nam beztrosko. Kiedy Piotruś skończył 14 miesięcy i miał zacząć swoją przygodę ze żłobkiem, nagle okazało się, że zachorował na zespół nerczycowy, objawiający się białkomoczem, obrzękami na całym ciele oraz wodobrzuszem. Jednego dnia cały nasz świat obrócił się o 180 stopni.

Niestety, mimo natychmiastowej pomocy i podjętego leczenia Piotrek nie reagował i nie reaguje nadal na podawane leki. Otrzymuje sterydy i bardzo silne leki immunosupresyjne, które niestety powodują brak odporności, przez co Piotruś narażony jest na częste infekcje. Dziś już wiemy, że Piotrek nie będzie kontynuował swojej przygody w żłobku, ani także w przedszkolu. Nie wiemy co będzie dalej. Przyszłość Piotrka to wielka niewiadoma. Musimy na niego uważać, strzec przed każdą możliwą infekcją, która może prowadzić do poważnych komplikacji.

W maju 2019 roku Piotrek miał zrobioną biopsję nerek, w której stwierdzono zmiany o typie ognikowego i segmentalnego stwardnienia kłębuszków nerkowych oraz przewlekłe uszkodzenie śródmiąższu i cewek, co oznacza, że nerki Piotrka są już nieodwracalnie uszkodzone. Brak reakcji na leczenie powoduje powolne dążenie do skrajnej niewydolności nerek. Kiedy do niej dojdzie, konieczne będą dializy, następnie przeszczep obydwu nerek. Leki, które Piotrek przyjmuje mają spowolnić ten proces. Niestety, są bardzo drogie. Niektóre nie są refundowane, niektóre sprowadzamy z zagranicy, z Niemiec i Austrii, ponieważ jest szansa, że mogą pomóc. Ponieważ jest to choroba autoimmunologiczna, będziemy potrzebowali środków finansowych na dalsze badania, mające na celu znalezienie przyczyny choroby naszego syna.

Nigdy nie prosiliśmy o pomoc, zawsze staraliśmy się jakoś sobie radzić i uważaliśmy, że są osoby bardziej potrzebujące niż my. Jednak w obliczu postępującej choroby, zwracamy się z prośbą o wsparcie finansowe w dalszej diagnostyce i leczeniu naszego syna.