Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Nr subkonta
36327
Województwo
mazowieckie
Data urodzenia
2017/06/29
mózgowe porażenie dziecięce
Wpłaty prosimy kierować na konto, podając poniższe dane:
Odbiorca:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
Alior Bank S.A., nr rachunku:
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem:
36327 Derdoń Klementyna darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Tylko dla wpłat - treść dla 1,5% podatku dostępna w sekcji "Przekaż 1,5% podatku".
W formularzu PIT wpisz numer:
KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1,5%” podaj:
36327 Derdoń Klementyna
Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT za rok 2023, z wypełnionymi danymi 1,5% dla Podopiecznego Derdoń Klementyna.
Przekaż 1,5% podatkuKlemi urodziła się 29.06.2017 roku, jako zdrowe dziecko. Ciąża i poród przebiegały prawidłowo i nic nie wskazywało na to, że coś będzie nie tak. Z czasem zaczęliśmy zauważać pewne odstępstwa od norm, jednak liczne wizyty u lekarzy specjalistów utwierdzały nas w przekonaniu, że nasze dziecko rozwija się prawidłowo. „Każdy przypadek jest inny i nie ma powodów do niepokoju, widocznie potrzebuje więcej czasu”. Czas upływał, a ulubioną pozycją Klementyny było leżenie na plecach. W wieku 7 miesięcy rozpoczęliśmy rehabilitację, która pomogła wzmocnić mięśnie tułowia naszej córeczki i umożliwiła jej samodzielne siedzenie. Do pełnej pionizacji było ciągle bardzo daleko.
Lekarze określali ją jako „ciekawy przypadek neurologiczny”… To najgorsze co można usłyszeć w chwili, gdy chcesz zrobić wszystko dla swojego dziecka, a lekarze rozkładają ręce, bo żadne padania nie wykazują nieprawidłowości. Nogi Klementynki mimo prawidłowej budowy wykazują dużą niestabilność w kostkach (bardzo luźne stawy). Ma poważne problemy z równowagą i nie jest w stanie samodzielnie utrzymać się na nogach. Stopy naszego dziecka prawie nie urosły od urodzenia. Ma teraz dwa i pół roku, a długość stopy to 12 cm. Lekarze nie potrafią tego zdiagnozować. Kilka miesięcy temu uznano, że problemem jest spastyczność kończyn dolnych. Spastyka wiąże się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Klemi przeszła wszystkie możliwe badania sprawdzające prawidłowe funkcjonowanie mózgu i żadne z nich nie wykazało jakichkolwiek uszkodzeń. Mimo to jest zakłócona komunikacja między mózgiem a nóżkami. W założonych ortezach przy odpowiedniej asekuracji potrafi stać, lecz towarzyszą temu olbrzymie napięcia, które nie prowadzą do prawidłowego rozwoju.
Według fizjoterapeutów są bardzo duże szanse, że zacznie chodzić, jednak nikt nie jest w stanie przewidzieć jak szybko to nastąpi. Czeka ją bardzo długi i żmudny proces specjalistycznej rehabilitacji, który może trwać nawet całe jej życie. Tak jest w przypadku spastyczności, która wymaga ciągłego treningu, w innym przypadku dochodzi do bardzo dużych przykurczy uniemożliwiających samodzielne funkcjonowanie.
Klementynka intelektualnie rozwija się prawidłowo. Jest cudownym, pełnym radości dzieckiem otwartym na nowe znajomości. Uwielbia ludzi i zwierzęta, lubi malować, śpiewać i układać klocki 🙂 Czyta książki i całe dnie rozmawia z misiami, które są jej ulubionymi przytulankami. Naszym największym marzeniem jest, żeby tak jak inne dzieci mogła beztrosko skakać po kałużach, bawić się w berka i uganiać za motylami 🙂 Najbliższe lata są kluczowe dla jej rozwoju. To okres, w którym mózg jest jeszcze na tyle plastyczny, że można go bardzo wiele nauczyć. Dlatego prosimy o wsparcie dla Klementynki. Zrobimy wszystko żeby stanęła na nogi i nie musiała podziwiać świata z pozycji kolan. Każdy gest z Waszej strony, każda okazana pomoc, jest dla niej bardzo cenna i przybliży ją do upragnionego celu. Serca ludzkie są ogromne i wierzymy, że razem, możemy podarować jej prawdziwe, pełne radości życie! Za okazaną pomoc z całego serca dziękujemy.
Justyna, Jacek i Klemi 🙂