Kloc Sebastian

Mam na imię Sebastian.
Urodziłem się w kwietniu 2014 roku – wtedy, gdy wiosna zaczyna już wygrywać z zimą. Może dlatego jestem taki pogodny, radosny i pełen nadziei, nawet gdy nie jest łatwo. Od urodzenia towarzyszy mi mózgowe porażenie dziecięce i niedowład połowiczy prawostronny. To oznacza, że jedna strona mojego ciała jest słabsza, mniej sprawna – ale to nie powstrzymuje mnie przed tym, by codziennie próbować na nowo.

Ale nie poddaję się. Każdego dnia mierzę się z wyzwaniami, które dla innych są oczywiste – prostymi czynnościami, wymagającymi ode mnie ogromnego wysiłku i koncentracji. Każdy dzień to ćwiczenia, próby i małe kroki ku większej samodzielności. A każdy krok, nawet ten najmniejszy, to moje osobiste zwycięstwo.

Chodzę na rehabilitację, ćwiczę, pracuję nad sobą – czasem boli, czasem mam dość, ale nie przestaję próbować. Wiem, że tylko dzięki regularnej terapii mogę się rozwijać i zdobywać kolejne umiejętności, które innym przychodzą bez wysiłku.

Mam 11 lat i wiele marzeń.
Chciałbym robić to, co moi rówieśnicy – bawić się, być niezależnym, doświadczać świata w pełni. Żeby to osiągnąć, potrzebuję Waszego wsparcia – pomocy w sfinansowaniu rehabilitacji, terapii i potrzebnego sprzętu.

Z całego serca dziękuję każdemu, kto zdecyduje się pomóc. Dzięki Wam w mojej codzienności może być więcej siły, a wiosna – ta moja wewnętrzna – może wygrywać jeszcze częściej.

Sebastian z rodziną