Suszko Dawid

Mamo, kocham Cię… – marzenie, które wciąż czeka.

Dawid przyszedł na świat jako zdrowy, pogodny chłopiec. Patrząc na jego wesołą buzię, wyobrażałam sobie kim zostanie, co będzie kochał, dokąd go zaprowadzi życie. Chciałam pokazać mu cały świat. Nie sądziłam, że przyjdzie nam zmierzyć się z rzeczywistością, o której nikt nie marzy.

Gdy Dawidek skończył dwa latka, zaczęło dziać się coś niepokojącego. Przestał mówić. Nie reagował na swoje imię. Godzinami krzyczał, płakał, zamykał się w swoim świecie. Potem pojawiły się zaburzenia sensoryczne i wybiórczość pokarmowa. Nie rozumiałam, co się dzieje. Chciałam pomóc mojemu dziecku, ale nie wiedziałam jak. Chciałam go przytulić, ale on mnie odpychał. To był najtrudniejszy czas w moim życiu – pełen bólu, lęku i łez.

Dziś wiem, że Dawid choruje na autyzm, a do tego zmaga się z alergiami, nietolerancjami pokarmowymi i zaburzeniami jelitowymi (SIBO). Wymaga kosztownej diety, dalszej diagnostyki, leczenia i intensywnych terapii. Co trzy miesiące uczestniczy w mikropolaryzacji mózgu, a oprócz stałych zajęć rehabilitacyjnych i terapeutycznych jeździmy na specjalistyczne turnusy, które dają mu szansę na rozwój i kontakt ze światem.

Jako mama robię wszystko, co tylko mogę. Każdego dnia uczę się od nowa, jak do niego dotrzeć, jak być blisko mimo ciszy. Moją największą nadzieją jest, że kiedyś usłyszę od syna: „Mamo, kocham Cię”. Marzę, by był samodzielny, by poradził sobie wtedy, gdy mnie już zabraknie. Chcę dać mu wszystko, czego potrzebuje, ale moje możliwości finansowe są zbyt ograniczone.

Dlatego z całego serca proszę o wsparcie – o przekazanie 1,5% podatku lub darowizny dla Dawidka. Każda pomoc to dla nas realna ulga, a dla mojego synka krok bliżej do życia z większą niezależnością i spokojem.

Z wdzięcznością,
Mama Dawida