Obermuller Leon

Leon – nasz dzielny wojownik

Leon urodził się w lipcu 2011 roku. Od pierwszych chwil życia zmagał się z problemami zdrowotnymi – wystąpiły u niego zaburzenia oddychania oraz niewydolność oddechowa. Gdy miał niespełna dwa miesiące, na jego ciele zaczęły pojawiać się liczne plamy typu café au lait. Mimo że na pierwszy rzut oka wygląda jak zdrowe dziecko, rzeczywistość jest znacznie trudniejsza.

Leon urodził się z niedotlenieniem wewnątrzmacicznym i zamartwicą, otrzymując 6 pkt w skali Apgar. Po wykonaniu badań genetycznych zdiagnozowano u niego nerwiakowłókniakowatość typu 1, czyli chorobę von Recklinghausena (NF1). Jest to choroba nowotworowa o łagodnym przebiegu, jednak w każdej chwili guzy mogą ulec zezłośliwieniu i prowadzić do ciężkich powikłań, takich jak padaczka czy białaczka. Niestety, choroba ta jest nieuleczalna.

W wieku 8 miesięcy u Leona pojawiła się epilepsja. Od tego czasu przyjmuje leki przeciwpadaczkowe i pozostaje pod stałą opieką neurologa. Gdy miał 3 lata, zdiagnozowano u niego autyzm wczesnodziecięcy pod postacią zespołu Aspergera. W wieku 6 lat, po badaniu rezonansem magnetycznym, w jego mózgu wykryto pięć guzów hamartoma, których nie można operować ze względu na ich położenie w pobliżu splotów nerwowych.

Leon zmaga się również z dystrofią rozwojową, zespołem móżdżkowym, zespołem porażennym, niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim oraz niepełnosprawnością ruchową. Występuje u niego również niedowład wiotko-spastyczny, koślawość stóp i skolioza. W wieku 9 lat potwierdzono u niego niepełnosprawność ruchową.

W 2022 roku, po przeprowadzeniu szeregu badań, zdiagnozowano u Leona także astmę oskrzelową. Od czerwca 2024 roku z powodu krótkowzroczności musi nosić okulary. We wrześniu 2024 roku, po badaniach EKG, ECHO i trzech Holterach, wykryto u niego tachykardię oraz pogrubienie ścianki w przegrodzie międzykomorowej. Obecnie przyjmuje leki na serce.

Leon wymaga stałej, wielospecjalistycznej rehabilitacji, terapii, wyjazdów na turnusy rehabilitacyjne (m.in. do Szpitala Rehabilitacyjnego w Ameryce pod Olsztynkiem) oraz częstych wizyt u specjalistów, by kontynuować diagnostykę i leczenie.

Koszty jego leczenia i rehabilitacji liczone są w tysiącach złotych. Niestety, zaczyna nam brakować funduszy, aby zapewnić synowi odpowiednie wsparcie. Dlatego zwracamy się z ogromną prośbą o pomoc. Każda złotówka przybliża Leona do nowych osiągnięć i daje mu szansę na lepsze życie.

Z całego serca dziękujemy za każde wsparcie.

Rodzice Leo