Kuligowski Jakub Białystok

Fundacja Dzieciom “Zdążyć z Pomocą” zwraca się z uprzejmą prośbą o pomoc dla Jakuba Kuligowskiego.

19 sierpnia 2009 r. przyszedł na świat oczekiwany i ukochany Kubuś. Piękny, zdrowy, dostał 10 punktów w skali Apgar. Nie chorował, jeśli nie liczyć kolki w pierwszych miesiącach życia i drobnych katarów. Z obserwacji rodziców wynika, że do około 18 miesiąca życia rozwój psychofizyczny dziecka przebiegał prawidłowo. Pierwsze niepokoje pojawiły się, gdy zauważyli, że synek nie reaguje na własne imię, nie utrzymuje kontaktu wzrokowego, nie wskazuje palcem, ustawia w rzędach przedmioty, a mowa nie rozwija się. Rodzina, lekarze, wszyscy zgodnie twierdzili, że jest jeszcze malutki i ma na wszystko czas. W wyniku pracy rodziców z dzieckiem z czasem pojawiło się pokazywanie palcem obrazków w książce, przedmiotów, które chciał dostać, słowa – daj, nie -, częstsze reakcje na własne imię, co napawało ich optymizmem, jednakże czekając na dalsze postępy w rozwoju dziecka ich obawy nie ustąpiły. Kubuś nie umiał się bawić funkcjonalnie, repertuar zabaw ograniczał się do ustawiania w rządek przedmiotów, jeżdżenia samochodzikiem przed oczami, rzucania zabawkami. Uwielbiał huśtawkę i skakanie na łóżku. Mowa nie postępowała, kontakt wzrokowy był bardzo ograniczony, do tego kłopoty z żywieniem, brak apetytu i wybiórcze jedzenie.

W czerwcu 2012 postawiono bolesną, aczkolwiek potwierdzającą przypuszczenia rodziców diagnozę: autyzm dziecięcy. Wtedy to świat ich się zawalił. Wszystko, co do tej pory było ważne, plany, marzenia, wszystko to przestało mieć znaczenie. Musieli szybko się pozbierać i zacząć walkę o dziecko. Cały czas szukają w sobie siły, cierpliwości, energii by walczyć z chorobą syna. Dalsze intensywne ćwiczenia, terapie integracji sensorycznej, logopedyczne, behawioralne, leczenie chorego jelita i zagrzybionego candidą albicans przewodu pokarmowego, rygorystyczna i kosztowna dieta, wszystko to wymaga ogromu czasu, pracy i nakładów pieniężnych przez długie lata, po to, by Jakub mógł rosnąć i rozwijać się jak inne dzieci. Chcieliby rozpocząć kosztowne leczenie u lekarzy DAN, korzystać z jak największej liczby terapii, dzięki którym Kubuś już robi bardzo duże postępy, jednakże ich możliwości finansowe są ograniczone. Sami nie są w stanie sfinansować bardzo kosztownego leczenia biomedycznego. Badania, leki, suplementy diety i sama dieta to ogromne koszty, dlatego proszą o pomoc.

Zwracamy się do Państwa o wsparcie leczenia i rehabilitacji Kuby. Każda złotówka ma znaczenie.