Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Nr subkonta
14622
Województwo
lubelskie
Data urodzenia
2008/10/26
zespół Coffin-Siris, opóźnienie rozwoju psychoruchowego, niedoczynność tarczycy, autyzm dziecięcy
Wpłaty prosimy kierować na konto, podając poniższe dane:
Odbiorca:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
Alior Bank S.A., nr rachunku:
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem:
14622 Wachowicz Adam darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Tylko dla wpłat - treść dla 1,5% podatku dostępna w sekcji "Przekaż 1,5% podatku".
W formularzu PIT wpisz numer:
KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1,5%” podaj:
14622 Wachowicz Adam
Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT za rok 2024, z wypełnionymi danymi 1,5% dla Podopiecznego Wachowicz Adam.
Przekaż 1,5% podatkuJestem Adam, mam prawie 17 lat.
Autyzm jest moim przyjacielem i wrogiem od urodzenia. Towarzyszy mi w moim życiu – częściej przeszkadzając niż pomagając – ale będzie ze mną już zawsze. Dał mi kilka nadprzyrodzonych mocy: czytam od czwartego roku życia (choć nie mówię), mam genialną pamięć (potrafię z prędkością światła znaleźć słowo w książce, które mnie zafascynuje), przewinę zawsze do 3. sekundy ulubioną piosenkę Budki Suflera (bo tam jest jakieś genialne słowo-klucz)… Zresztą, jestem ogromnym fanem muzyki, a twórczość Taco nie ma przede mną żadnych tajemnic.
Uczę się w Szkole Specjalnej w Lublinie, gdzie uwielbiam moją panią Justynę, a Madzia, Patryk i Mikołaj – to moi najlepsi Ziomale. Jeszcze chwilę tu pobędę, w tym moim drugim domu – a potem? Kto wie? My, niezwykłe dzieci, a potem dorośli Autyści – stajemy się niewidzialni… To smutne. Dlatego Rodzice wciąż szukają dla mnie jakiegoś fajnego miejsca, gdy dorosnę. Gdzie zaakceptują moją inność, a ja będę didżejem na każdej imprezie… Gdzie będę szczęśliwy.
Zmagam się z wiotkością mięśni (ech, te skarpetki – tak ciężko je nałożyć…), mam zespół Coffina-Sirisa.
Ciężko mi uwierzyć, że na czerwonym świetle nie przechodzi się przez przejście i że powinienem już sam robić sobie kanapki i herbatę. Jestem niesamodzielny, nie wyjdę sam z domu…
Mam wspaniałych Rodziców i trzy kochające Siostry. Oni zawsze są przy mnie. I mi pomogą.
Pieniądze, które zbieramy, są przeznaczone na moją terapię, turnus rehabilitacyjny, materiały do edukacji.
Może będę mógł przeznaczyć je na przyszły dom – dla mnie i moich Kolegów? Dla niezwykłych Autystów, takich jak ja… Zobaczymy.
Dziękuję Wam. Nie zapominajcie o mnie – mimo że już nie jestem słodkim bobaskiem z loczkami.
Dobro zawsze wraca.
Adam