Wiśniewska Nadia Anna

Nadia ma 16 lat. Kiedy przyszła na świat w 23. tygodniu ciąży, ważyła niewiele ponad pół kilograma. Mieściła się w dwóch dłoniach. Nasze pierwsze wspólne chwile to patrzenie na nią przez szybę inkubatora — nawet nie mogłam jej przytulić.

Z powodu skrajnego wcześniactwa córeczka choruje na mózgowe porażenie dziecięce z atetozą oraz malformację zespołu Dandy-Walkera. Ma też szereg innych wad, które sprawiają, że jest i pozostanie dzieckiem z niepełnosprawnością. Lekarze od początku nie byli w stanie oszacować, na ile samodzielna będzie Nadia.

Kolejne lata to walka o jej sprawność i możliwie jak najbardziej normalne życie. Ma ogromne problemy z utrzymaniem równowagi, a od kilku lat zmagamy się również ze skrzywieniem kręgosłupa. Jej choroba jest nieuleczalna — można jedynie poprawić jakość jej funkcjonowania dzięki systematycznej rehabilitacji. Koszt tygodniowego turnusu to około 7 500 zł.

Nadia porusza się na wózku. Świat poznaje na czworakach. Potrzebuje mnie przez całą dobę — wymaga stałej opieki. Potrzeby są ogromne, a leczenie bardzo kosztowne.

14 lutego 2023 roku Nadia przeszła poważną operację kręgosłupa. Potrzebuje teraz intensywnej rehabilitacji — zaczynamy wszystko od początku. Musi nauczyć się na nowo stawiać kroki i wzmocnić mięśnie. Po operacji jej cała postawa się zmieniła. Zaraz po powrocie do domu rozpoczęłyśmy rehabilitację. Musi się wzmocnić i wrócić do sprawności.

Jej życie toczy się w innym tempie, a każdy najmniejszy sukces okupiony jest ogromną pracą. Każde, nawet najmniejsze osiągnięcie daje nam siłę do dalszej walki o jej sprawność. Moja determinacja niestety nie wystarczy.

Proszę, pomóż Nadii w walce o lepsze jutro.